Lepiej się nie przeziębiaj !
Ostatnio często możemy usłyszeć w radiu i telewizji, że przypadł właśnie szczyt zachorowań na grypę. W trosce o Wasze zdrowie prezentujemy kilka sprawdzonych, domowych sposobów na przeziębienie. Większość z nich można stosować profilaktycznie, żeby wyprzedzić kaszel i katar. Przegląd sposobów ma charakter mocno humorystyczny, bo jak wiadomo śmiech to zdrowie.
Mleko z miodem i masłem
Pierwsze miejsce w naszym przeglądzie, postrach wszystkich chorowitych dzieci. Tłuste, słodkie, a jednak zaskakująco skuteczne. Bierzemy kubek gorącego mleka, rozpuszczamy w nim łyżkę miodu i łyżeczkę masła, mieszamy, pijemy. Ale co najciekawsze, dość szybko zdrowiejemy, być może organizm mobilizuje wszystkie swoje siły, żeby już więcej nie zostać uraczony lekarstwem.
Syrop z cebuli
Kolejny lek, po którym niestety lepiej nie wychodzić z domu. Przepis jest bardzo prosty, cebulę kroimy, wrzucamy do słoika, a następnie zasypujemy cukrem i czekamy aż puści sok (zwykle około 24 godzin), po czym stosujemy trzy razy dziennie po posiłkach. Stawia na nogi niczym energetyk podczas ciężkiego dnia w pracy, jest ekologiczny i właściwie ma same zalety. No może oprócz zapachu, ale do tego można przywyknąć. Gdyby dzieci kręciły horrory, syrop z cebuli byłby bohaterem niejednego z nich.
Płukanie gardła solą
Boli gardło? Jest ………… (i tutaj wpisujemy dowolną nazwę z reklamy). Jeśli jednak urodziliście się przed 1985 roku, bolące gardło oznaczało spotkanie z wodą, w której było więcej soli, niż widzieliście podczas wycieczki do Wieliczki. Przepis składa się z dwóch punktów. Sypiemy sól do szklanki i zalewamy wodą. Opcjonalnie możemy dodać trzeci krok, dosypujemy soli aż powstanie roztwór wysycony (pamiętamy z chemii?;)). Szklankę bierzemy do ręki, pijemy łyk wody, odchylamy głowę do tyłu i zaczynamy płukać gardło. Efekt murowany, ale też na tyle traumatyczny, że powtarzanie kuracji wymaga naprawdę silnej determinacji.
Mikstura z czosnku, miodu i cytryny
Absolutny must have jeśli lubicie chorować w klasycznym stylu. Przygotowanie podobne do syropu z cebuli, dwa ząbki drobno pokrojonego czosnku (dla bogatych polecamy wyciskarkę), łyżka miodu i wyciśnięta cytryna (ręcznie bądź elektrycznie). Wszystko to pakujemy do słoiczka, mieszamy i odstawiamy na dobę w ciepłym miejscu, a później raczymy się tą egzotyczną mieszanką dwa razy dziennie. Czy pomaga? Na to pytanie odpowiecie sobie po skonsumowaniu całego słoiczka. Ale tak naprawdę to żaden zarazek nie wytrzyma takiej ilości szkodliwych (dla niego) składników. Podobnie jak w przypadku syropu z cebuli staramy ograniczać się swoje kontakty do rozsądnego minimum, bo ludzie w zetknięciu z tą miksturą zachowują się niestety podobnie jak zarazki – biorą nogi za pas.
Nacieranie spirytusem
Ulubione lekarstwo wszystkich panów, nie tylko łatwe w przygotowaniu, ale również zaskakująco skuteczne. Potrzebujemy butelkę spirytusu ratyfikowanego i osobę do pomocy. W tym przypadku spirytus stosujemy zewnętrznie, staramy się nie rozcieńczać go wodą, jak również nie szukamy jako pomocnika sąsiada. Sposób aplikacji jest łatwy, wylewamy odrobinę spirytusu na rękę, dla wrażliwych może być wacik i nacieramy nim piersi i plecy, po czym kładziemy się do łóżka i czekamy aż nas rozgrzeje. Co najważniejsze, w tej metodzie pozostałą część spirytusu odstawiamy do barku.
Bańki
Od „Krzyżaków” aż po „Ziemię obiecaną” najszerzej stosowany środek leczenia chorób. Polski odpowiednik ajurwedy i akupresury. Polecany szczególnie osobą, które interesują się medycyną ludową i naturalną. Bańki mogą być szklane, lub w wersji feng-shui gumowe z chińskimi znaczkami na górze. My jednak zastosujemy polskie, klasyczne, szklane naczynka. Stawianie baniek to trudna sztuka (dla dociekliwych, nie przejmujcie się tym, że w wikipedii napisali „kontrowersyjna metoda lecznicza”), więc lepiej jeśli zrobi to ktoś, kto się na tym zna, babcia, znachor lub wróżbita. Żeby nie przychodziły Wam do głowy głupie pomysły nie opiszemy tej techniki.
Wystraszeni? A może zauważyliście w lustrze, że jesteście jacyś tacy niewyraźni? Możecie spróbować medycyny naturalnej, ale odwiedźcie też przychodnię. Mamy nadzieję, że nasze sposoby wsparte fachową wiedzą lekarza, pozwolą Wam przejść przez okres przeziębień suchą nogą (i nosem).
Zdjęcia: troszkeinaczej.blogspot.com, suma-wszystkich-smakow.blogspot.com, www.pasiekapucer.pl, wagabunda.bajan.pl, www.masaz-wroclaw.pl, www.swiat-zdrowia.pl