Poznaj atrybuty każdego szefa kuchni :)
Tytuł jest dość intrygujący, ale prawda jest taka, że jednym z najpopularniejszych testów kuchennych (oprócz gotowania), jest umiejętność krojenia, siekania i… ostrzenia noży. Niektórzy z Was pewnie pomyśleli teraz „co to za szef, który musi sam ostrzyć noże?”. Nic bardziej mylnego, ponieważ dobry nóż, odpowiednio wyprofilowany i leżący w dłoni jest skarbem każdego kucharza, a o skarby zwykliśmy dbać sami.
Ale zacznijmy od początku. Prawdziwym jest stwierdzenie, że na to czy dana potrawa nam smakuje wpływają nasze wszystkie zmysły. Nie tylko smak i zapach ale również, a może nawet przede wszystkim wzrok. A nie ma chyba gorszego widoku niż świeżutki, chrupiących chleb, krojony tępym nożem, albo nieestetyczne kawałki warzyw pływające w zupie. Żeby zapobiec tego typu zdarzeniom, warto zaopatrzyć swoją kuchnię w zestaw dobrych noży. Nie warto na nich oszczędzać, bo jeśli zobaczymy na bazarze komplet złożony z 8 części i kosztujący 25 zł, możemy od razu odpuścić. Zwykle na opakowaniach tego typu wynalazków, jest napisane, że noże wykonane są z hartowanej stali, ostrzone laserowo i wytrzymałe. Niestety, to nieprawda. Stal w najtańszych nożach jest bardzo słaba, łamliwa, a laserowe ostrzenie nie przeszkodzi stępić im się już po 2 tygodniach.
Drugą sprawą, równie ważną, jest właściwe dbanie o noże. Jeżeli posiadamy w domu zmywarkę, warto przed zakupem noży sprawdzić, czy ich ostrza nadają się do mycia w ten sposób. Jeżeli nie, będziemy musieli umyć je ręcznie przy pomocy płynu i ściereczki. Bezpośrednio po umyciu warto osuszyć je papierowym ręcznikiem bądź szmatką kuchenną i odłożyć na stojak, zapobiegnie to stępieniu. A jeżeli już o tym mowa, noże trzeba ostrzyć. Najlepiej nadają się do tego powszechnie dostępne osełki, dzięki którym nasz zakup zawsze będzie jako nowy.
Jakie rodzaje noży powinniśmy mieć w naszym zestawie? Mamy dla Was krótką rozpiskę.
Nóż Szefa Kuchni: duży, o dość szerokim ostrzu, ma szerokie zastosowanie, służy do krojenia ryb, mięsa, wędlin i warzyw na kawałki i plastry, a także do siekania. Posługiwanie się nim wymaga pewnej sprawności, ale kiedy już się przekonacie, stanie się on waszym najlepszym przyjacielem w kuchni. Jeżeli gotujecie bardzo rzadko, ten nóż może Wam zastąpić kilka innych, dlatego warto w niego zainwestować.
Nóż do chleba: jest duży, chociaż nie tak masywny jak nóż szefa, ma ząbkowane ostrze. Idealnie nadaje się do krojenia chleba, pomidorów z grubszą skórką i cytrusów. Jego jedyną wadą jest to, że nie można go ponownie naostrzyć i po starciu ząbków nadaje się właściwie do wyrzucenia.
Nóż do obierania warzyw: koniec z ziemniakami obieranymi w „kostkę” i kwadratowymi marchewkami. Ten krótki i ostry nożyk o spiczastym czubku, rozwiąże raz na zawsze nasze problemy z przygotowywaniem warzyw.
Okej, skoro mamy już zestaw podstawowy, warto byłoby pomyśleć o rozszerzeniu go o wygodne i praktyczne elementy, które pomogą nam w codziennej, kuchennej krzątaninie.
Nóż do filetowania: długi, wąski i bardzo giętki, służy do oddzielania ości i kości od mięsa. Bardzo przydatny i wygodny w szczególności dla osób, które jedzą dużo ryb. Dzięki niemu, będziemy mogli przygotować prawdziwe filety.
Nóż santoku: to już zdecydowanie wyższy poziom gotowania, z wyglądu jest podobny do noża szefa, z tym, że jego ostrze jest proste. Służy do siekania twardych warzyw takich jak marchewka i seler.
Nóż do sera: nigdy więcej nierównych, sklejających się plastrów. Ten nóż jest bardzo ostry, ma drobne ząbki i otwory w klindze, a jego czubek bywa podwójny, co pomaga w przekładaniu plastrów na talerz. Pokroimy nim sery miękkie i twarde, jak również twarogowe.
Noże możemy kupować pojedynczo lub w zestawach. Jeżeli nasze gotowanie ogranicza się do „raz w miesiącu” kupujmy pojedynczo, jeżeli „pichcimy” częściej warto pomyśleć o zestawie. Oprócz najpotrzebniejszych ostrzy, bardzo często znajdziemy w nim również osełkę. Nie pozostaje nam nic innego tylko życzyć wam dobrego krojenia i uwaga na palce.
Zdjęcia: zdroweconieco.pl, ceneo.pl, krainaobrusow.pl